środa, 11 grudnia 2013

Kolejne żele pod prysznic:)

Witajcie:)

Jak tytuł wskazuje dzisiejsza notka o... żelach:) Miałam już nie kupować,przynajmniej na jakiś czas odpuścić bo nazbierało sie tego sporo i wypadałoby to zużyć w końcu:)
Ale... pewnego dnia w biedronce była promocja:) Mąż dzwoni z pytaniem: "Wziąć Ci ten niebieski ze SPA? A ten pomarańczowy chcesz? Z Palmolive też jest fajny... " No i idź człowieku na odwyk z takim mężem :) (kochanym:)) ).
Oczywiście,że nie odmówiłam,jakbym śmiała robić mojemu ukochanemu przykrość??? :O

Kupił mi takie trzy;





Biedronkowa seria SPA jest dla mnie rewelacyjna,bardzo gęsta konsystencja,przyjemne zapachy,idealna cena. Żele mimo,że nie są w jakimś wybitnie dużym opakowaniu starczają na bardzo długo,są naprawdę bardzo wydajne.
Z kolei Palmolive też skradł już moje serce,podobnie jak seria SPA jest gęsty i wydajny.Jedyne w czym jest lepszy od SPA to trwałość zapachu na skórze. Przez jakiś czas po kąpieli czuć unoszący sie na skórze zapach w przeciwieństwie do żeli BeBeauty.


ZNACIE TE ŻELE? LUBICIE ICH UŻYWAĆ?

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Moje zbiory kosmetyczne- PERFUMY

Witajcie,
Dziś nadszedł czas na ostatnią prezentacje moich zbiorów,a są to perfumy.Trochę mi się uzbierało tych zapachów,jednak z ręką na sercu przyznam,że większości z nich już dawno dawno nie używam. A to dlatego,że zupełnie zmieniły mi się upodobania zapachowe. Kiedyś lubiłam kwiatowe,słodkie akcenty,dziś stawiam na świeżość i delikatność.
Prezentuje się to następująco:


  • Adidas Natural Vitality
  • Perceive(Avon)
  • Pur Blanca-roletka(Avon)
  • Pur Blanca Blush(Avon)
  • Bali Bliss(Avon)
  • 3 zwykłe tanioszki
  • Covet Sarah Jessica Parker(USA)
  • Spray do ciała truskawka i guawa (Avon)   



Te które podkreśliłam to zdecydowanie moje ulubione zapachy. Są świeże,delikatne,nie drażnią niczyjego nosa,a wręcz mają w sobie nutkę tajemniczości :)
Reszta zapachów która nie została podkreślona to zapachy słodkie,kwiatowe,duszące i zapachy świeże ale "upierdliwe" w swoim zapachu. 


A WY JAKIE ZAPACHY LUBICIE?

czwartek, 5 grudnia 2013

Świąteczne rozdanie u... yzma87

Witajcie,
Dziś szybciutko... Idą święta,któż nie lubi być obdarowywany upominkami??? Mam dla Was notkę gdzie możecie załapać sie na prezent świąteczny:)
Wszystkie szczegóły są TUTAJ .



sobota, 30 listopada 2013

Moje zbiory kosmetyczne- STOPY

Witajcie,
Jak już w poprzednim poście wspomniałam nie zakończyłam jeszcze zbiorów. Została mi pielęgnacja stóp i perfumy (o tym będzie kolejny, już ostatni zbiorowy post).
Jak widzicie nie mam czym się popisać bo do pielęgnacji stóp mam tylko dwa kosmetyki. Jest to złuszczający peeling i krem.

Krótko o nich... Peeling nie czyni cudów tak jak to opisuje producent,po prostu myje,ale żadnej poprawy stóp nie zauważyłam dzięki niemu.Miałam nadzieje że wygładzi moje stopy i zregeneruje "zmęczoną"  skórę,ale tak naprawdę nie zrobił nic. Konsystencja peelingu jest bardzo zbliżona do konsystencji dość gęstego kremu,ma w sobie drobinki które to mają usuwać zrogowacenia i zgrubienia naskórka. Składniki ma dość fajne(kwasy owocowe AHA,naturalny pumeks,lanolina) które wydawać by sie mogło że poradzą sobie z odnowieniem skóry stóp.Ale... jeśli mam być szczera to moja opinia nie jest przychylna w stronę tego kosmetyku. Zużyje i nie kupie więcej.
Krem który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Kupiłam będąc przy okazji w jednym z marketów,kosztował mnie nie całe 4 zł:)
Z pewnością czyni większe efekty niż Biedronkowy peeling. Ma na celu regeneracje i zmiękczenie stóp. W swoim składzie ma: kwasy owocowe AHA, szałwie lekarską,masło Shea, D-pantenol, Witamine E, lanoline. Całkiem przyjazny składzik dla stóp,powiem szczerze,że kremu użyłam kilka razy i efekty już były widoczne. Skóra stóp fajnie miękka i gładka. Zapach kremu-przepiękny. Na pewno jeszcze po niego sięgnę:) 


MIAŁYŚCIE STYCZNOŚĆ Z TYMI KOSMETYKAMI? JAKIE JEST WASZE ZDANIE NA ICH TEMAT?

wtorek, 26 listopada 2013

Oriflame i moje zakupy.

Cześć kobietki,
Dziś przygotowałam dla Was wpis o kosmetykach jakie w ostatnim czasie nabyłam(wpis miał być inny ale chwilowo nie mam jak zrobić zdjęć-ze zbiorów zostały perfumy i pielęgnacja stóp). Są to kosmetyki zakupione u konsultantki Oriflame`u.

Szczerze mówiąc trzy produkty brałam zupełnie w ciemno-nie czytając o nich recenzji,mój błąd. Zaraz Wam dokładnie powiem o które kosmetyki chodzi i co okazało sie totalną klęską zakupową.

Na zdjęciu widzicie:
*baza pod lakier [cena:4,90 w promocji]
*lakier do paznokci (wybaczcie nie pamiętam jak nazywał sie kolor,bo tak naprawdę zamówiłam inny-a niestety skończyły sie i później zamówiłam właśnie ten), [cena:4,90 w promocji]
*pogrubiający tusz do rzęs- Veryme Fat Lash Mascara [cena:9,90 w promocji]
*kojący żel pod oczy [cena bodajże 7,90]
*pomadka Wonder [cena:12,90]
*żel rozświetlający [cena:14,90]




I teraz krótko o nich,z czego jestem zadowolona a co będę odradzać. Otóż moje serce skradł na pewno żel rozświetlający który pięknie,delikatnie pachnie i w ogóle nie czuć go na twarzy(chodzi mi tu oczywiście o film jaki pozostawiają inne ciężkie fluidy itp.). Jest lekki więc i przyjemnie go nosić. O tym z resztą już wam wspominałam TUTAJ . Wiem,że w katalogowej normalnej cenie jest droższy,ja go kupiłam akurat w promocji. Szukałam od dłuższego czasu czegoś co będę chętnie używać,czegoś co nie wysuszy/podrażni mojej twarzy. Czegoś co nie zniechęci mnie swoim "natrętnym" zapachem. No i wychodzi na to , że znalazłam:) . Lubie go i używam- o to właśnie chodziło :D Nie straciłam pieniędzy na darmo,nie zabrałam miejsca w szufladzie innym kosmetykom- produkt zdecydowanie na PLUS.

Następnym kosmetykiem,który mnie satysfakcjonuje na tyle by Wam go polecić jest tusz. Zazwyczaj tusze mają to do siebie,że albo sie po jakimś czasie obkruszają ,albo sklejają rzęsy mimo że tusz miał na celu pogrubić i zrobić z nich firanę:) albo zwyczajnie nie służy oczom (moje są wrażliwe więc muszę być ostrożna pod tym względem). Ten tusz faktycznie robi z rzęsami coś niebywałego (nie chciałam wierzyć konsultantce:P ). Już za jednym pociągnięciem szczoteczki fajnie "rozkłada" rzęsy nadając im głębokiego koloru czerni.Fajnie je pogrubia i optycznie wydaje się ich naprawdę więcej. Tusz utrzymuje się na rzęsach cały dzień,nie trzeba nic poprawiać,( tak jak je pomalujemy,tak efekt ten zostaje na cały dzień). Nie podrażnia oczu,nie łzawią ani nie są zaczerwienione. Cena idealna. Cóż więcej mogę powiedzieć na jego temat?Chyba wyczerpałam wszystkie pochwały,pozostało więc tylko POLECENIE :)

Baza i lakier- tu ani nie narzekam,ani się wybitnie nie ciesze :] Można je podpiąć pod lakiery o trwałości nie dłuższej niż 2-3 dni. Więcej chyba nie ma sensu czerpać tematu...

Teraz produkty na których się zdecydowanie zawiodłam :(
Żel pod oczy, który podobno miał koić,ukrywać oznaki zmęczenia i regenerować zmęczoną pod oczami skórę nie robi z nią kompletnie nic. Czuć go przez jakiś czas pod oczami,bo troszkę lepi/ściąga,ale na tym jego "działanie" się kończy. Bubel jakich mało. Odradzam.
Podobno z Floslek`u te żele się świetnie sprawdzają-być może wypróbuje:)

Pomadka-sama pomadka ma delikatny kolor różu,bardzo cukierkowy;jednak na ustach koloru brak :/
Nie nawilża ust-nic w sumie z nimi nie robi .Zapach delikatny,akurat mi to i tak nie przeszkadza. Jedyne co mi się w niej podoba to eleganckie,solidne,wygodne opakowanie(chociaż tu sie postarali :) ). Zdecydowanie za tą cenę to kompletny niewypał. Żałuje,że ją kupiłam bo wydałam pieniądze na marne. Pomadkę nakładam na usta na noc-jedynie tak się sprawdza:) Odradzam.

MIAŁYŚCIE KTÓRYŚ Z TYCH KOSMETYKÓW?CO MOŻECIE POWIEDZIEĆ NA ICH TEMAT?

piątek, 22 listopada 2013

Moje zbiory kosmetyczne-DŁONIE (Lakiery do paznokci)

Witajcie,
Dziś krótko o lakierach. Ahhhhhhhh jak rzadko ich teraz używam... Niestety przy dziecku zawsze ładnie wyglądający manicure to nie taka prosta sprawa :)
Na tą chwile moje lakiery tylko stoją i zdobią swymi różnorodnymi kolorami półkę :P

Wygląda to mniej więcej tak :)






W międzyczasie dokupiłam bazę i lakier(które zobaczycie już wkrótce w innym wpisie)- promocja była więc żal nie skorzystać :)



Te dwa pierwsze jak się zapewne domyślacie to odżywki-kupione "sto lat temu" z Avonu .
Mam jeszcze różne ozdoby,ale już darowałam im sesje zdjęciową:))
Krótko o trwałości - powiem tak,może gdybym nic nie robiła byłoby lepiej-a tak jakość niestety słabiutka :(
Standardowo lakier odpryskuje.


JAKICH WY NAJCZĘŚCIEJ UŻYWACIE KOLORÓW? I JAK U WAS ZAZWYCZAJ Z TRWAŁOŚCIĄ LAKIERU NA PAZNOKCIACH? A MOŻE POLECICIE MI COŚ O DŁUŻSZEJ TRWAŁOŚCI JAK 2 DNI?

czwartek, 14 listopada 2013

Moje zbiory kosmetyczne- TWARZ (Make-Up)

Witajcie moi drodzy,
Dziś jak tytuł wskazuje "zajmiemy się" zbiorami do tworzenia make-up`u.
Przyznam szczerze,że nie bardzo lubię używać pudrów itp ... Nie lubię mieć niczego na twarzy-dlatego przeważnie nie używam tych kosmetyków. Mam je na awaryjne sytuacje-wiadomo,takie się nam kobietkom przytrafiają:D

Nawet można na pierwszy rzut oka zobaczyć,że nie są to czyste z natury pudry (z wyjątkiem jednego) .

Poszczególnie przedstawię jak to się prezentuje:
  1. CLEARSKIN-to nic innego jak krem kryjący przeciw wypryskom. Przy okazji muszę dodać,że strasznie go nie polubiłam,ponieważ naniesiony na miejsce krostki/wyprysku straszliwie "szczypał/piekł". Wydaje mi się,że skoro coś ma kryć to nie koniecznie musi przy tym podrażniać... :/   Niestety użyłam go zaledwie kilka razy,a teraz wyląduje na dnie kosza. 
  2. VERYME-to mój nowy zakup (wkrótce Wam przedstawie moje zakupy z Oriflame`u gdzie znajduje sie ta zdobycz). Bardzo fajny,przede wszystkim lekki żel o ślicznym brzoskwiniowym w ogóle nie przeszkadzającym zapachu (w pudrach ich nie cierpię,ale ten naprawdę jest przyjemny).
  3. BB CREAM- każdy napewno zna ten krem.Z każdej strony jest polecany/reklamowany.Jak ja go kupowałam to nie było jeszcze aż tak ogromnego wyboru jak teraz.Dla mnie osobiście ten krem jest za ciężki. Nie dobrze się czuję mając go na twarzy ;/
  4. BRONZER.
  5. RÓŻ.
  6. PUDER PRASOWANY LOVELY- kupiłam,użyłam może dwa-trzy razy i zdecydowanie nie czuje sie w nim wygodnie.Uczucie suchej twarzy sprawia,że czuje jakbym miała na sobie maskę.


Celowo podkreśliłam co jest w danej tubce(krem,żel) i jak widzicie nie są to typowe pudry. Mimo to nie lubię używać tych specyfików bo po prostu źle się w takim makijażu czuje. Stawiam na naturalność :)
Jednak jeśli już miałabym coś obstawić to zdecydowanie wygrywa żel VeryMe- jest lekki na twarzy i naprawdę daje najlepszy komfort w porównaniu do tych pozostałych.







Jako,że widzę zainteresowanie moim blogiem (co bardzo mnie cieszy) nieśmiało zapytam Was kochane kobietki: CZY MIAŁYŚCIE STYCZNOŚĆ Z WYMIENIONYMI PRZEZE MNIE KOSMETYKAMI? JAKIE MACIE ZDANIE NA ICH TEMAT? I CZY CZĘSTO PO NIE SIĘGACIE? CZEKAM NA WASZE ODPOWIEDZI :]

poniedziałek, 11 listopada 2013

Moje zbiory kosmetyczne-CIAŁO (Antyperspiranty)

Witajcie,
Dziś króciutki wpis na temat antyperspirantów jakie zebrałam. Używam wszystkich naprzemiennie. Są to antyperspiranty w spray`u i jeden "rodzynek" w kulce (nie lubie za bardzo kulkowych bo większość z nich długo schnie).

Te które mam zapachowo odpowiadają mi wszystkie oprócz jednego... Fa Sport,to zdecydowanie za mocny zapach,podchodzący nawet pod męski o_O

Moją listę tworzą:
  • Synergen- zwyklak z rossmanna (ale bardzo ładny zapach)
  • Dove go Fresh
  • Fa Sport
  • Fa Nutri Skin
  • Garnier Mineral Invisible (to już moja druga kulka,podoba mi sie delikatny trwały zapach).
Jak widzicie są to bardziej słodkie zapachy.



piątek, 8 listopada 2013

Moje zbiory kosmetyczne- TWARZ (Oczyszczanie)

Witajcie,
Moim kolejnym tematem za który postanowiłam sie wziąć będzie pielęgnacja twarzy,a konkretnie jej oczyszczanie. W moim składziku jest trochę produktów którymi dbam o swoją twarz.
Są to: hydrolaty / recenzja/ które służą mi jako tonik(ZSK), płyn miceralny(BeBeauty) , mleczko oczyszczające(BeBeauty) , algi morskie /recenzja/ (ZSK), żel oczyszczająco-nawilżający(Soraya), żel peelingujący (BeBeauty) oraz trzy rodzaje maseczek (dla cery pozbawionej blasku, nawilżająca i oczyszczająca).


Opisy poszczególnych produktów będą później :)

Pozdrawiam



czwartek, 7 listopada 2013

Moje zbiory kosmetyczne-WŁOSY (Wspomagacze/Ulepszacze)

Hej,

Dziś ostatni już wpis odnośnie kosmetyków do włosów. Zebrałam wszystkie "wspomagacze i ulepszacze"i na tym zakończe. Już tłumaczę o co mi chodzi.
Wspomagacze to takie które wspomagają porost włosów, poprawiają ich ogólną kondycję, przywracają witalność i zdrowy wygląd.
Polepszacze to takie które nic dobrego na nasze włosy nie wnoszą, mają na celu wizualnie poprawić stan naszego włosa,ulepszyć fryzurę. Czyli w skrócie- z przyklapniętych włosów zrobić puszystą fryzurę. W mojej kosmetyczce są dwa takie specyfiki (Pantene,Bielenda).


 Na codzień ,zamiennie stosuję:
  • wodę brzozową ("mobilizuje" włosy do porostu,odżywia cebulki włosa)
  • naftę kosmetyczną (dba o grubość włosa i wzmacnia je)
  • odżywkę Jantar <wybaczcie,że na zdjęciu w zwykłym "psiukaczu" ale oryginalna buteleczka mi nie posłużyła i pękła w niej zakrętka> (odżywka wzmacnia włosy i ma identyczne właściwości jak woda brzozowa)
  • jedwab do włosów (idealnie się nadaje do szyplących się włosów,ponieważ ułatwia rozczesywanie, działa również odżywczo na strukturę włosa,wzmacnia końcówki).     
To są wspomagacze,które nie działają negatywnie na nasze włosy,nie niszczą ich. Jak widać wyżej wymieniłam same dobre strony tych specyfików które motywują włos do regeneracji.
Na koniec zostawiłam wyżej wspomniane przeze mnie polepszacze,są to:
  • odżywka Pantene (nakłada sie ją na mokre bądź suche włosy,jak kto woli... i ma ona stworzyć bujną czuprynę. Oprócz oblepiania włosów i zadbania o to by już drugiego dnia wyglądały nie zbyt świeżo nic nie robi. Żadnej burzy włosów nie ma,są jedynie pokołtunione włosy)
  • fluid "Wichrzyciel" (ku temu jestem bardziej skłonna względem tego co obiecuje producent,może nie jest to efekt jakiego bym wymagała ale jakiś jest. Włosy są trochę uniesione,bardziej bujne.Stosowałam i na sucho i na mokro (wydaje mi sie że lepszy efekt jest na sucho). Faktem jest to,że owa bujna fryzura na głowie odbywa sie kosztem świeżości naszych włosów-ale tak już chyba ma każdy preparat o takim właśnie działaniu.
Polepszaczy poszukiwania ciąg dalszy :D


Tak prezentuje sie to na zdjęciu:



Jeśli by się upierać oczywiście mam jeszcze kilka rzeczy których nie pokazałam tutaj,m.in. :
  • lakiery (kilka rodzai)
  • pianka do włosów
  • wosk
Są to produkty do stylizacji włosów więc szkoda pisać o nich. Każdy wie jak używać i po co :D


DZIAŁ WŁOSÓW UWAŻAM ZA ZAMKNIĘTY :))

poniedziałek, 4 listopada 2013

Moje zbiory kosmetyczne-WŁOSY (Odżywki)

Witajcie,
W końcu znalazłam chwilę aby dodać wpis,który powinien być tutaj już dawno.

Niestety brak czasu bardzo to utrudnia. Dziś udało mi sie porobić kilka zdjęć więc wpisy powinny iść w miare jednym ciągiem. No nic-trochę sie usprawiedliwiłam teraz czas na konkrety :D

Odżywki do włosów mam takie które sie spłukuje i takie które zostawia sie na włosach. Ogólnie wole te "szybsze" ale lepiej używać tych które zostają chwilkę na naszych włosach i czynią cuda (albo i nie :P) .

Odżywek mam 5. Zaczynajmy;D

AILE (zakupiona w Kauflandzie)- na etykiecie właściwie jest napisane,że jest to balsam do włosów.Ten z różową nakrętką jest do włosów normalnych  (zapach kwiatu lotosu).
AILE- ten z żółtą nakrętką jest do włosów suchych i zniszczonych (cynamom&akacja).
TIMOTEI-ma na celu intensywnie odbudować nasze włosy. Producent nie posilił sie na większy opis chociażby do jakich włosów przeznaczona jest owa odżywka. Nie napisał również jak ją stosować. Jedyne co jest umieszczone na etykiecie z tyłu to - to że nie zawiera parabenów i tak bodajże przetłumaczone na 5 języków. Po co to komu? Nie wiem...
GLISS KUR- tej odżywki już długo nie używałam,już mówię czemu. Otóż odżywka ta jest do włosów farbowanych (ja miałam 3letni postój z farbowaniem). Ma na celu regeneracje włosów. Przez czas jaki ją używałam zauważyłam,że włosy po niej są lśniące i pięknie sie układają.Plus ogromny również za zapach i za jego intensywność (to jest właśnie ta której sie nie spłukuje z włosów).Teraz do niej wróce ponieważ mam zrobione pasemka a dzięki niej zatrzymam kolor na dłużej.
SHAUMA- maseczka intensywnie odbudowująca szczególnie do włosów skłonnych do rozdwajania.
Zawiera olejek z orzechów Makadamia dzięki czemu odżywka ma śliczny zapach.






To tyle w temacie odżywek,jeśli ktoś bybły zainteresowany recenzją na konkretny kosmetyk(już,teraz) to piszcie śmiało.Recenzje i tak będą powstawały bo póki co tylko po krótce przedstawiam Wam co mam w swoim posiadaniu. Więcej na dany produkt będę sie wypowiadać później i oczywiście obszerniej :D Na niektóre kosmetyki mam dużo do powiedzenia,ale tak jak pisałam wyżej, nie ogarnę tego za jednym zamachem i w jeden dzień. Z resztą nie na tym prowadzenie bloga polega żeby nawalić wszystkiego na raz :P

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :D

wtorek, 29 października 2013

Moje zbiory kosmetyczne- WŁOSY (Szampony)


To znowu ja

Jako że kosmetyków do włosów mam sporo postanowiłam je podzielić grupami. Najpierw cyknęłam fotke wszystkich razem,ale zaraz okazało się że to głupi pomysł bo nie pomieściłam wszystkich razem. Zatem-
Najpierw przedstawię moje szampony do włosów-tu od razu powiem że eksperymentuje
Szukam takiego który coś zdziała,nie zaszkodzi i będzie w dość przystępnej cenie. Kupuje różnie,drogie,średnio drogie i tanie Póki co w moim rankingu wygrywają te tanie

Ostatnio używałam(na zmianę z szamponem z Joanny) Garnier Fructis który to miał dodać objętości włosom- może pierwsze dwa mycia sprawiały takie wrażenie ale później jak włosy już przywykły nie było żadnych efektów. Co mogę o nim w skrócie powiedzieć? Napewno miał ładny trwały zapach,nie podrażniał skóry głowy,a świeżość włosów utrzymywała się ok. 2-3 dni. Włosy po nim były fajne "sypkie" . Cena nie powala bo dałam za niego przeszło 10zł.
I kolejny o którym wspomniałam to Joanna'Naturia -miód i cytryna. Tu miłe zaskoczenie z mojej strony... Wzięłam go przez przypadek gdy inny podrażniał mi skórę głowy. Piękny zapach który był długo na włosach,fantastyczna świeżość,gęsta konsystencja,nie było po nim problemów skórnych (a te mam często jak źle trafie na szampon) i efekt świeżych włosów który trwał śmiało 3-4 dni. Cena (to właśnie było miłym zaskoczeniem) to nie całe 4 zł. Już wiem że będę po niego sięgać bo nie uczula mojej wrażliwej skóry i nie wiele kosztuje.
Niestety szampony nie załapały się do zdjęć więc tych nie będzie.

Jeszcze wspomnę czym się kieruje kupując szampon do włosów. Otóż głównie szukam takich żeby nie miały parabenów,sls i sles.
Niestety mało takich które są idealne. Czasami stanie przy regale z szamponami trwa i trwa i trwa...

Moje świeżo zakupione szampony;
1. Finale Cosmetics (nawilżenie i połysk) 'jedwab i prowitamina B5'
/już go polubiłam /
2. Volume Salon (nadający objętość,przywracający witalność i zdrowy wygląd) 'kompleks witamin i grejfrut'
/cudów póki co nie czyni/
3. Timotei (intensywna odbudowa) 'róża jerycha i olejek avokado'
/porażka-oblepia włosy który już na drugi dzień wyglądają nie świeżo)
4. Cien (blask i elastyczność) 'papaja i brzoskwinia'
/póki co kocham za zapach i cenę /.

W temacie szamponów tyle   


Moje zbiory kosmetyczne- CIAŁO (Żele pod prysznic)

Witajcie kochani

Jak widzicie mam chwilowy brak czasu przez to postój w pisaniu,ale postaram się spiąć poślady i nadrobić

Otóż jestem dopiero w połowie przedstawiania Wam moich zbiorów kosmetycznych i tak myślę że chyba nigdy nie będzie końca bo kosmetyków co i rusz przybywa

Jestem całkowicie uzależniona od tego... Biedny mój mąż i jego portfel

No dobra-przejdę do dzisiejszego zestawu, a są nim żele pod prysznic. Jest ich troszkę i narazie mówię im SToooP
W międzyczasie dokupiłam olejek do kąpieli.

Więc tak to wygląda
1. Oceania-lawenda,patchonli (relaks i odprężenie)
2. Oceania-ekstrakt z trawy cytrynowej
(energia i orzeźwienie)
3. Original Source-mango i makadamia
(ma dawać rozkosz )
4. BeBeauty'Bali'-ekstrakt z owoców egzotycznych
(właściwości peelingujące)
5. Fa-jagoda
6. Dove- to kremowy żel,ma bardzo ładny i trwały zapach
7. Original Source-limonka
(ten też z tych dawających rozkosz )
No i tak jak pisałam wyżej dokupiłam jeszcze olejek do kąpieli (który nie załapał się do zdjęć z żelami,więc daje osobno)
Wpisuje go na miejsce;
8. Farmona- liczi i rambutan
(Wspaniałe relaksuje i nawilża ciało. Producent napisał że ma właściwości opalizujące ale ja akurat takich nie zauważam )



Moje zbiory kosmetyczne-CIAŁO (Balsamy do ciała)

Hej,
Dzisiejszy wpis o balsamach do ciała. Nie mam ich jakoś szalenie dużo bo przynam szczerze że jestem leniuchem jeśli chodzi o regularne nawilżanie całego ciała.
Najłatwiej mi dbać o nogi bo przeważnie one potrzebuja największego nawilżenia.

Cóż więcej w tej sprawie? sami zobaczcie mój składzik

1. Joanna ; nawilżający (pomarańcza)
2. BeBeauty ; regenerujący (to akurat jest krem a nie balsam) recenzja
3. Fa ; nawilżający (jagoda) -to mój faworyt
4. Lirene ; regenerujący (wyciąg z czerwonego wina)
5. ZSK ; rafinowane masło kakaowe (żadnego kakao tam nie czuje ) recenzja .




Moje zbiory kosmetyczne- DŁONIE (Kremy do rąk)


Witajcie,
Miałam mały przestój w pisaniu z powodu braku internetu.
Przez ten czas nie próżnowałam i przygotowałam sobie zdjęcia i opisy.

Dziś pokazuje zbiór swoich kremów do rąk. Jeszcze jakiś czas temu AŻ TAK nie dbałam o swoje dłonie. Dbałam jeśli tego wymagały-i tylko wtedy. Teraz dbam o nie codziennie,kilka razy dziennie
Polubiłam te "zabiegi" dlatego z przyjemnością sięgam po pięknie pachnący krem. Dzięki temu moje dłonie są zadbane i gładkie-odpowiednio nawilżone i zregenerowane

Postanowiłam nieco "ulepszyć" swoje wpisy i będę opisywać co jest na zdjęciach.

A więc do dzieła

1. Cztery Pory Roku; ochronno-regeneracyjny (wiśnia)
2. Anida; regeneracyjny (oliwa z oliwek)
3. Garnier ; nawilżający (mango)
4. Palmers ; nawilżający (masło Shea)
5. Dove ; pielęgnacyjno-odżywczy
6. Caro ; nie wiem co to,skąd to (glicerynowo-aleosowy)
7. Bambino ; ochronny

Moimi ulubieńcami są : Anida, Palmers, Dove (ten kocham za zapach ).
  

Moje zbiory kosmetyczne- USTA

Witam
Tak jak obiecałam kolejny wpis będzie dotyczył kosmetyków do ust.

Tego nie mam jakoś wybitnie dużo. Kilka pomadek o zbliżonych do siebie odcieniach (lekkie róże),kilka błyszczyków -na zdjęciu jeden(z racji na przetarte opakowania nie ma ich wszystkich na zdjęciu bo po prostu nie estetycznie wyglądają od noszenia w torebce). Mam też nowo nabyty tint i balsam do szybkiej regeneracji ust Tisane (te dwa zakupy są dzięki - blacksmokey.blogspot.com) .

Usta maluje za każdym razem jak wychodzę z domu. Z racji że nie są to pomadki o mocnej pigmentacji pasują zawsze i wszędzie

Ale pamiętajmy!:mocny makijaż oczu,delikatny kolor ust. Lekki makijaż oczu,można zaszaleć z mocniejszym kolorem na ustach

W skrócie to tyle w tym temacie
Pozdrawiam.