wtorek, 24 czerwca 2014

Pianka do mycia twarzy NEEM- Himalaya Herbals

Witajcie:)
Dziś w roli głównej ONA! - pianka do mycia twarzy Neem. Jest to mój zdecydowany ulubieniec od ponad dwóch miesięcy,polubiłam ją na tyle, że porzuciłam do tej pory ukochany przeze mnie żel do mycia twarzy z Soraya.
Zapraszam do czytania :)

Producent o niej pisze tak:
Delikatna, niezawierająca mydła pianka do codziennej pielęgnacji twarzy myje i odświeża Twoją skórę, nie powodując jej przesuszenia. Pozostawia skórę czystą, miękką i elastyczną. Łagodna i delikatna pianka rozsmarowuje się równomiernie na skórze twarzy i głęboko ją oczyszcza, usuwając zanieczyszczenia i nadmiar wydzielanego sebum. W przeciwieństwie do mydła nie wysusza skóry i nie powoduje nieprzyjemnego wrażenia ściągnięcia. Neem (miodla indyjska) i kurkuma znane ze swych właściwości antybakteryjnych przeciwdziałają trądzikowi i tworzeniu się wyprysków.


Takie zużycie pianki jest po ponad dwóch miesiącach codziennego stosowania. Jedna "pompka" wystarczy na dokładne umycie całej twarzy.





To teraz troszkę o rzeczach mniej ważnych :) Piankę otrzymujemy w plastikowej,przeźroczystej,całkowicie zalakowanej buteleczce z atomizerem. Atomizer nie sprawia żadnych kłopotów,nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość pianki na jedno mycie. Płyn jaki widzimy (co też jest fajne podczas zużywania-wiedzieć ile kosmetyku mamy jeszcze do dyspozycji) jest lekko zielony, ale nie zmienia to faktu,że pianka jest koloru białego:)
Zapach tego kosmetyku ciężko jest określić,ale jest bardzo delikatny i przyjemny. Świeży. Pianka ma lekką konsystencję( porównywalna do ubitego białka kurzego:) ) dzięki czemu łatwo się ją rozprowadza na twarzy-zapewne też dzięki tej konsystencji nasza twarz jest pieszczona a nie"tylko" myta :) 
Szata graficzna (co dla mnie nie jest nadto istotne) jest typowa dla kosmetyków HH. Skromna,prosta i czytelna- czego chcieć więcej?

Pokochałam tę piankę na tyle,że już zamówiłam kolejne 2 opakowania:)
Podoba mi się w niej wszystko od początku do końca- robi co ma robić. Oczyszcza twarz pozostawiając ją świeżą i delikatnie pachnącą. Nie ściąga skóry twarzy,nie podrażnia oczu,nie wysusza. Po umyciu skóra jest tak przyjemnie gładka,że ma się ochotę ją ciągle dotykać :)
Fantastycznie radzi sobie z usuwaniem nadmiaru sebum,potu,kremów itp. Czy działa antybakteryjnie ciężko mi określić bo ostatnio hormony atakują mnie z każdej możliwej strony,przez co mam mnóstwo niemiłych niespodzianek :/ Jest czas,że twarz mam nieskazitelnie czystą,a jest czas, że... no właśnie -lepiej nie mówić:)
Z pewnością pianka zmniejsza ilość zaskórników,a przy dłuższym stosowaniu eliminuje te które gościły u nas już dłuższy czas.Moja twarz dzięki tej piance (z ręką na sercu!) odżyła i nabrała blasku. Jest świeża i wypoczęta,ale przede wszystkim jest dobrze oczyszczona.
Dodam Wam jako ciekawostkę,że NIGDY wcześniej nie miałam do czynienia z żadną pianką do mycia twarzy,wybór że ją kupiłam był zupełnie spontaniczny-ale jak widać 100% trafny.
Polecam ten produkt każdemu! Więcej!!!Polecam ten produkt osobom,które walczą z trądzikiem,nadmierną potliwością w określonych partiach twarzy,osobom które mają zbyt tłustą lub zbyt wysuszoną skórę twarzy, tym którzy walczą z zaskórnikami i pryszczami,tym których cera jest przemęczona i potrzebuje blasku-oraz tym którzy chcą odkryć kosmetyk o właściwościach leczniczych. 


*** Cena danego kosmetyku pochodzi ze strony producenta.


A WY ZNACIE TEN KOSMETYK? JAKIE JEST WASZE ZDANIE NA TEMAT TEJ PIANKI? ZGADZACIE SIĘ Z MOJĄ OPINIĄ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz